poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Wspomnienia z Hiszpanii :)

W tym roku 8 dni spędziłam w miejscowości Calella w Hiszpanii. Mogłabym duużo pisać o całym obozie, ale postaram się napisać wszystko w dużym skrócie. Mieszkałam w hotelu TOP Olympic ***. Cały hotel ogólnie bardzo mi się podobał. Przepyszne jedzenie, bardzo miła obsługa, posługująca się angielskim. Standard pokoi był okej:łazienka,balkon,tv,wygodne łóżka,dosyć duże pokoje(miałam czteroosobowy). Miałam to szczęście, że trafiłam na bardzo luzackich opiekunów, co mi osobiście bardzo odpowiadało, tak jak z resztą innym. Ogólnie całe miasteczko jest cudowne. Znajdziecie w nim wiele supermarketów(przy głównej ulicy, do której jest kilka kroków), Mango,Bershka,Pimkie,Stradivarius, sklepów z pierdółkami,ulicznych artystów. STRZEŻCIE SIĘ TZW. CIABATYCH! Ogólnie to porywają i gwałcą, czasami nawet zabijają. Więc najlepiej chodźcie w grupach min.3-4 osobowych i gdy sprzedawca w sklepie zaczyna mówić do Was teksty typu: " to ja zaraz poproszę kolegów o przyniesienie tej chustki w innych kolorach" natychmiast wychodźcie! Bo to może się dla was naprawdę źle skończyć. Jeśli chodzi o kupowanie to istnieje ta sama zasada,co we Włoszech: najpierw się targuj!jest wiele przedmiotów, które opłaca się przywieźć z Hiszpanii np. markowe ubrania po dużych przecenach,alkohol,naczynia ceramiczne,biżuterię,piękne wachlarze(ok.1euro), różne gadżety np. z ludźmi tańczącymi flamenco czy walczącymi z bykami, kaskaniety,oliwę z oliwek, słodycze(polecam wielkie pudło żelek w pobliskim supermarku[idąc główną ulicą, skręcacie w lewo przy parku] cena ok.2-3euro)Możecie również spotkać afrykanki robiące takie charakterystyczne warkoczyki(zdjęcia poniżej) za ok.50euro. Moim zdaniem cena nie jest równa efektowi, ale to osobisty wybór. :)
Jako wycieczki fakultatywne wybrałam:Barcelonę,Lloret de Mar, Atlanticę(park wodny).
O ostatnim to właściwie nie ma co pisać, bo było strasznie nudno. Lloret de mar to piękna miejscowość, gdzie można stracić sporo euro na zakupach , więc weźcie ze sobą trochę więcej. No i oczywiście Barcelona( polecam centrum handlowe przy porcie-świetne sklepy i niskie ceny[sklep FC. Barcelony]), dużo zwiedzania i duużo chodzenie, ale warto! Niezapomniane zakupy na La Ramblach! :D
Jeśli macie jakieś pytania dotyczące Hiszpanii lub Włoch, piszcie w komentarzach pod odpowiednim wpisem. Pozdrawiam! Trochę zdjęć:










0 komentarze:

Prześlij komentarz